Polska regionalnym liderem rynku venture capital
Opublikowany niedawno raport Tech in Central & Eastern Europe, przygotowany przez firmę badawczą Dealroom wskazuje, że Polska jest liderem w regionie Europy Wschodniej i Centralnej pod względem wielkości inwestycji venture capital, jak i pod względem ilości rund finansowania. W sumie, od 2013 roku w Polsce miało miejsce ok. 550 rund finansowania start-upów o łącznej wartości ponad 600 mln euro.
Na bazie opublikowanego raportu Dealroom spróbujemy się przyjrzeć polskiemu rynkowi venture capital pod kątem wielkości dostępnego finansowania dla start-upów, jak i dojrzałości naszego ekosystemu.
W naszym kraju działa obecnie ponad 100 funduszy venture capital, a zdecydowana większość z nich jest finansowana ze środków publicznych (blisko 30 funduszy współfinansowanych jest przez PFR Ventures, 18 funduszy z Krajowego Funduszu Kapitałowego i ponad 80 funduszy ze środków NCBR1). Suma środków zarządzanych przez te fundusze wraz z kapitałem prywatnym wynosi blisko 5 mld złotych.
Pomimo pokaźnej liczby aktywnych funduszy, polski rynek venture capital jest ciągle bardzo młody, szczególnie jeśli porównamy go z najbardziej rozwiniętym rynkiem amerykańskim. Pierwsze profesjonalne fundusze venture capital pojawiły się tu dopiero na początku obecnej dekady - w USA za taki moment można przyjąć rok 1972, czyli rok założenia Kleiner Perkins czy Sequoia Capital. Choć dzieli nas aż 40 lat rozwoju, to dogonić rynki rozwinięte możemy dość szybko. Głównie jeśli chodzi o know-how - w przypadku rozmiarów inwestycji jeszcze bardzo nam daleko. W samym 2018 roku, na amerykańskim rynku wartość inwestycji venture capital wyniosła 130 miliardów dolarów, podczas gdy w Polsce w tym samym okresie było to tylko 60 milionów dolarów - ponad 2000 (dwa tysiące!) razy mniej.
Do tej pory, środki którymi dysponowały polskie fundusze venture capital pochodziły głównie z Krajowego Funduszu Kapitałowego (założony w 2005 roku pierwszy polski fundusz funduszy inwestujący w fundusze venture capital), oraz NCBIR. Na rynku działało niewiele prywatnych podmiotów, głównie ze względu na to, że brakuje jeszcze inwestorów, którzy rozumieliby specyfikę inwestycji typu venture capital: wiążących się z dużym ryzykiem oraz wymagających aktywnego zaangażowania. Obecnie, za największego, a zarazem prywatnego inwestora na rynku start-upów można uznać Sebastiana Kulczyka, który przez swój fundusz Manta Ray dofinansował takie polskie spółki jak Booksy, Brainly, czy Fibaro (spółka przejęta już za 250 mln złotych przez światowego giganta - spółkę Nice). Docelowo na tego typu inwestycje planuje przeznaczyć 60 mln euro.
W 2017 roku, polski rynek venture capital został wzmocniony pojawieniem się PFR Ventures - funduszu funduszy zarządzanego w ramach Grupy PFR, który poprzez pięć dedykowanych programów zapewni ponad 2,5 mld kapitału dla innowacyjnych spółek. Do tej pory, PFR Ventures wzmocnił kapitałowo blisko 30 funduszy, a docelowo dofinansuje ich aż 40.
Naszym rynkiem coraz częściej interesują się także zagraniczne fundusze; dostrzegają potencjał naszych rodzimych spółek. Równolegle, polski ekosystem start-upowy przechodzi transformację - pojawia się więcej przedsiębiorców technologicznych, którzy z sukcesem sprzedali już co najmniej jeden start-up i na tym doświadczeniu budują nowe projekty o globalnych ambicjach. Spółki prowadzone przez takich przedsiębiorców mają znacznie większe szanse osiągnięcia sukcesu oraz pozyskania dużych rund finansowania, które pozwolą na szybki rozwój start-upu i ostateczne osiągnięcie statusu unicorna.
Polska już teraz może pochwalić się unicornem. Zgodnie z definicją zaproponowaną przez Aileen Lee2 jest to prywatna spółka o wartości ponad 1 mld dolarów. W takich ramach klasyfikuje się Allegro. Jego wycena - bazując na wartości ostatniego przejęcia - wynosi około 3,5 mld dolarów. Raport Dealroom wskazuje jeszcze na producentów przygód bohatera z Kaer Morhen, czyli CD Projekt (kapitalizacja rynkowa na poziomie 5 mld dolarów). Jednak trudno uznać ją za klasycznego jednorożca - spółka jest od ponad 20 lat jest notowana na polskiej giełdzie. W grupie firm ubiegających się o miano jednorożca znajdują się także Grupa Pracuj, czy RTB House, które niedawno pozyskały duże rundy finansowania od globalnych funduszy inwestycyjnych (TCV i Cinven). Jeśli takie spółki jak Brainly, Booksy czy Docplanner wygrają globalną walkę o klientów, to również mogą liczyć, że wkrótce zostanie im doprawiony jeden róg.
Oprócz rozwijającego się rynku finansowania start-upów polski ekosystem może również pochwalić się rodzimymi programistami. Jak wskazuje Dealroom, Polacy znajdują się na trzecim miejscu w globalnym rankingu programistów3. Jeśli uwzględnimy dodatkowo informację, że mamy ich ponad 250 tysięcy (tyle samo co trzy kolejne kraje z regionu CEE: Rumunia, Czechy oraz Węgry) to rysuje się przed nami obraz dużego potencjału polskiego rynku start-upowego. Od kilku lat dostrzegają to globalne korporacje lokując w Polsce swoje centra technologiczne.
Na przestrzeni kilku kolejnych lat polski ekosystem start-upowy czeka okres dynamicznego rozwoju wspomagany dużą ilością kapitału, rosnącym doświadczeniem przedsiębiorców technologicznych oraz inwestorów.
Jeśli wszystkie elementy układanki ekosystemu zaczną odpowiednio działać, to możemy liczyć, że w ciągu kilku-kilkunastu lat Polska dołączy do globalnej ligi pionierów innowacji.
- Fundusze venture capital w ramach programu Alfa Bridge NCBR mają charakter dotacyjny
- https://techcrunch.com/2013/11/02/welcome-to-the-unicorn-club/
- Bazując na rankingu HackerRank 2016