Przejdź do treści
WAŻNE

Trwa wysyłka wezwań do zawarcia umowy o zarządzanie PPK. Sprawdź, co należy zrobić po otrzymaniu wezwania!

Publikacje Data publikacji: 30 marca 2021

Innowacje dla miast. Wyzwania we współpracy samorządów z przedsiębiorstwami technologicznymi

Autor Paweł Grzegorczyk Szef Działu Handlowego i Partnerstwa | OChK

Bliska współpraca samorządów z przedsiębiorstwami technologicznymi stanowi klucz do cyfrowej i zielonej transformacji gospodarki. Bez niej rozdźwięk pomiędzy poziomem świadczonych usług przez sektor publiczny i prywatny będzie się stale powiększał.

Ekosystem innowacji od kuchni

Samorządy posiadają decydującą rolę w kształtowaniu ekosystemów innowacji. Steve Fisher, amerykański przedsiębiorca i inwestor, po przebadaniu dziesiątek miast uchodzących za stolice technologii, stwierdził, że lokalna władza jest jednym z niezbędnych podmiotów do powstania prawdziwie efektywnego ekosystemu. Podobnego zdania są analitycy Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD), którzy podkreślają ważną rolę instytucji publicznych, obok uniwersytetów, przedsiębiorstw i instytucji wspierających (inwestorów, aniołów biznesu, banków), w rozwoju środowiska przyjaznego biznesowi. 

Tezy badaczy znajdują swoje odzwierciedlenie także w praktyce. Analiza sprawnie funkcjonujących ekosystemów miejskich położonych w krajach sąsiadujących z Polską, takich jak Odense (największy na świecie hub producentów robotów współpracujących), Lund – Malmo (klaster telekomunikacji znany powszechnie za sprawą firmy Ericsson) czy Aachen (nowoczesna biotechnologia skupiona przy uniwersytecie RWTH Aachen), potwierdza niebagatelną rolę lokalnych włodarzy w budowie mostu pomiędzy przedsiębiorcami technologicznymi a administracją samorządową. Dedykowane rozwiązania dla biznesu, regionalne akceleratory i inkubatory, wydarzenia tematyczne czy platformy współpracy – to tylko przykładowe działania praktykowane przez jednostki samorządu terytorialnego (JST) na całym świecie, których celem jest wsparcie przedsiębiorczości i zwiększanie jakości oferowanych usług. 

Lokalny ekosystem innowacji, to nie tylko wartość płynąca z rozwoju przedsiębiorczości i budowy relacji z biznesem, ale przede wszystkim szansa na unowocześnienie i zwiększenie poziomu świadczonych usług dla użytkowników miast. Dlatego jako Polski Fundusz Rozwoju przygotowaliśmy analizę wyzwań we współpracy samorządów z przedsiębiorstwami technologicznymi w oparciu o przegląd rynku, badanie ankietowe i pogłębione wywiady z przedstawicielami obu stron. 

Kondycja cyfrowa polskich samorządów

Pod względem zaawansowania cyfrowego polskie samorządy stoją przed dużymi wyzwaniami. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego tylko 26,5% gmin korzysta z systemów EZD (elektroniczne zarządzanie dokumentacją) jako podstawowego sposobu dokumentowania przebiegu załatwiania i rozstrzygania spraw. Z kolei 22,6% JST udostępnia aplikacje możliwe do pobrania na urządzenia mobilne oferujące e-usługi, a w 2019 r. zakup usług w chmurze obliczeniowej deklarowało 30,8% jednostek administracji publicznej.

Nieznacznie lepiej wygląda poziom cyfryzacji w zakresie partycypacji obywatelskiej i cyberbezpieczeństwa - tylko 35,5% samorządów korzysta z map numerycznych w konsultacjach społecznych, a 20,7% urzędów umożliwia mieszkańcom udział w głosowaniach online. Jednocześnie z badania wykonanego przez portal Polska Szerokopasmowa wynika, że 33% urzędów nie ma na wyposażeniu urządzenia typu firewall, które stanowi podstawowy element infrastruktury bezpieczeństwa informatycznego.

Samorządy zdecydowanie najlepiej wypadają w cyfryzacji obszarów regulowanych przez organy ustawodawcze na poziomie centralnym. Idealny przykład potwierdzający tę tezę stanowi ujednolicenie sposobu tworzenia i prowadzenia zbiorów oraz metadanych dotyczących aktów planowania przestrzennego w skali całego kraju, które obowiązuje od 1 listopada 2020 roku na podstawie rozporządzenia Ministra Rozwoju, Pracy i Technologii. Zdając sobie sprawę z prowadzonych prac w tym zakresie, samorządy z wyprzedzeniem się do nich przygotowały. W związku z tym, już w 2019 roku 75,3% jednostek administracji publicznej udostępniało drogą elektroniczną dane przestrzenne obywatelom.

Polskie technologie dla miast

Urzędy miejskie oraz spółki im podległe są odpowiedzialne za świadczenie szeregu usług na rzecz mieszkańców, takich jak: obsługa administracyjna, gospodarka komunalna, transport, bezpieczeństwo, edukacja czy opieka zdrowotna. To obszary, w których najczęściej dochodzi do współpracy urzędników z firmami technologicznymi. Mogę one przyjmować dwa podstawowe modele:

  • B2G (ang. Business-to-Government) – przedsiębiorstwo dostarcza produkt/usługę bezpośrednio dla jednostki samorządu terytorialnego, startując w przetargu i realizując projekt finansowany z budżetu miasta. Za przykład może posłużyć inwentaryzacja infrastruktury czy cyfryzacja miejskich usług.
  • B2G2C (ang. Business-to-Government-to-Citizen) – przedsiębiorstwo współpracuje z samorządem przy dostarczaniu swojego produktu/usługi dla mieszkańców. W tym modelu projekt jest finansowany przez miasto, mieszkańców lub częściowo przez miasto i mieszkańców. Samorząd w ramach współpracy może udostępnić firmie infrastrukturę bądź dane. Idealny przykład stanowi w tym zakresie mobilność współdzielona i monitoring jakości powietrza.

Zdecydowana większość polskich firm oferujących miejskie technologie prowadzi działalność tylko na rodzimym rynku, co wynika z ograniczonej skalowalności wyżej wymienionych modeli biznesowych oraz stosunkowo niewielkiej liczby przedsiębiorstw posiadających unikalne rozwiązania technologiczne na tle zagranicznej konkurencji.

Zestawienie polskich firm technologicznych współpracujących z samorządami. Źródło: opracowanie własne.

Zestawienie polskich firm technologicznych współpracujących z samorządami. Źródło: opracowanie własne.

Spółki aktywne na zagranicznych rynkach można podzielić na dwie grupy: duże firmy informatyczne oferujące szeroką gamę produktów w kilku branżach i startupy bazujące na innowacyjnych technologiach skupionych na jednym konkretnym obszarze.

Do pierwszej kategorii należą m.in. powstałe w latach 90 – tych Asseco i Comarch, oferujące usługi w zakresie cyfryzacji samorządów i cyberbezpieczeństwa. Natomiast do dynamicznie rozwijających się przedsiębiorstw technologicznych zaliczają się: Lerta, Airly, Skriware, SIDLY czy SEEDiA. Według danych platformy Dealroom, firmy te są w fazie zalążkowej (ang. seed) lub na etapie Serii A, a ich wartość oscyluje na poziomie 5 – 10 mln euro (22 – 45 mln zł). Mimo tych stosunkowo niskich wycen, inwestycje funduszy Venture Capital w Polsce nabierają rozpędu, o czym świadczy 70% wzrost łącznej wartości transakcji w 2020 roku. W konsekwencji, rodzime startupy coraz częściej stawiają na ekspansję zagraniczną (także w zakresie technologii dla miast).

Najwyżej wyceniane spółki technologiczne współpracujące z samorządami, w które inwestują fundusze VC. Źródło: Dealroom.

Wiodące firmy technologiczne współpracujące z miastami najczęściej korzystają z technologii uczenia maszynowego (ang. machine learning) lub Internetu Rzeczy (ang. Internet of Things) w celu zwiększenia efektywności i dostępności obsługi mieszkańców przez urząd oraz usprawnienia zarządzania miejską infrastrukturą. Istotnym elementem wykorzystywanym przez te rozwiązania są duże zbiory danych (ang. big data) pozyskiwane, np. poprzez analizę obrazu z monitoringu, skaning laserowy obiektów, zdjęcia satelitarne i urządzenia telekomunikacyjne, takie jak smartfony. Dane te mogą być własnością firmy, miasta lub mieć charakter otwarty (ang. open source).

Most pomiędzy administracją a startupami

Zdecydowana większość wdrożeń w polskich miastach jest realizowana w oparciu o prawo zamówień publicznych (PZP). Dla rozwiązań z obszaru nowych technologii przewidziana została specjalna procedura w postaci partnerstwa innowacyjnego, które nie jest realizowane w samorządach na szeroką skalę. Według danych pochodzących z ogłoszeń opublikowanych w Biuletynie Zamówień Publicznych, w 2020 roku stanowiły one 0,00% wszystkich przetargów. Odsetek zamówień realizowanych w trybie przetargu nieograniczonego, gdzie jedynym kryterium jest cena, w 2018 roku wyniósł 88%
i wzrósł o blisko 5% w na przestrzeni czterech ostatnich lat.

Niewielkie doświadczenie samorządów we współpracy z innowacyjnymi firmami technologicznymi potwierdza także badanie przeprowadzone w lutym 2021 roku przez zespół PFR dla Miast, w ramach którego zapytaliśmy polskie miasta i startupy o jakość współpracy przy realizacji wspólnych projektów.

Spośród 68 samorządów biorących udział w badaniu, 80% to miasta średniej wielkości (20-100 tyś. mieszkańców). Z ankiety wynika, że tylko jedna trzecia samorządów ma doświadczenie współpracy z innowacyjną firmą technologiczną. Średnie miasta najczęściej deklarują realizację projektów we współpracy ze start-upami w obszarze cyfryzacji miejskich usług.

Próba 32 ankietowanych przedsiębiorstw oferujących swoje usługi dla miast dzieli się na dwie połowy – jedna z nich, to startupy nie mające jeszcze na koncie pierwszego wdrożenia w jednostkach samorządu terytorialnego, a druga to doświadczone firmy, które zrealizowały ponad 5 projektów dla urzędów miast lub spółek komunalnych.

Perspektywa samorządu

Miasta decydujące się na realizację projektów z innowacyjnymi firmami mają pozytywne doświadczenia: 82% ankietowanych ocenia współpracę dobrze lub bardzo dobrze i tyle samo samorządów deklaruje chęć realizacji podobnych projektów w przyszłości. Czego przedstawiciele JST oczekują od przedsiębiorstw z obszaru nowych technologii?

Produkt szyty na miarę zamiast kota w worku

Samorządowcom zależy przede wszystkim na skutecznym zaspokojeniu potrzeb miasta. Uczestnicy wywiadów pogłębionych w rozmowach często podkreślali chęć sprzedaży przez przedsiębiorstwa swoich produktów, bez wsłuchania się w potrzeby klientów. To bardzo istotny element, wpływający na zaufanie przedstawicieli urzędu do nowych technologii – oczekują oni partnerskiej relacji, w ramach której przedsiębiorstwo dopasuje własną usługę pod specyfikę miasta (np. integrując ją z innymi systemami dziedzinowymi).

Lokalni włodarze wyciągnęli wnioski z nieudanych projektów inteligentnych miast (ang. smart city), takich jak ten w Kazimierzu Dolnym i zdają sobie sprawę, że technologia jest przydatnym narzędziem tylko wtedy, gdy niesie konkretną – wymierną wartość.

Firmy muszą zrozumieć, że miastu zależy na rozwiązaniu dopasowanym do potrzeb urzędu, a nie powtarzalnym produkcie, który nie jest kompatybilny z innymi systemami używanymi przez samorząd

- mówi Ewa Fudali-Bondel, Naczelnik Wydziału Przedsiębiorczości i Obsługi Inwestorów w Dąbrowie Górniczej.

Naturalnie stanowi to wyzwanie dla firm, którym zależy na skalowalności – każdy samorząd oczekuje opiekuna wdrożenia i wysokiego stopnia personalizacji rozwiązania, co wydłuża proces wdrożenia i zwiększa jego koszty.

Otwarte głowy na nowe wyzwania

Samorządy doceniają unikalność oferowanych rozwiązań na rynku i pomysłowość innowacyjnych firm. Szczególnym, choć stosunkowo częstym przypadkiem, jest demonstracja funkcjonalności usługi rozwijanej przez lokalny startup. Jak komentują nasi rozmówcy, przedsiębiorcy mają głowy nieskażone administracyjnymi formalizmami, dzięki czemu potrafią krytycznie spojrzeć na przestarzałe procesy i usprawnić je.

Większość średnich miast boryka się z depopulacją i drenażem talentów, dlatego współpraca z młodymi zespołami ma także wymiar strategiczny, wspierający lokalną przedsiębiorczość. Niektóre miasta starają się zbliżyć do przedsiębiorców poprzez sytuowanie inkubatorów innowacyjności w sąsiedztwie wydziałów urzędu lub spółek komunalnych, jak ma to miejsce np. w Stalowej Woli.

Startupy chętnie korzystają z inkubacji przy Miejskim Zakładzie Komunalnym, bo w prosty sposób mogą zweryfikować swoje założenia z pracownikami MZK i przetestować rozwiązania w realnych warunkach

– mówi Edyta Gargaś, Manager Inkubacji w Stalowej Woli.


Wyniki ankiety przeprowadzonej przez PFR dla Miast w lutym 2021 roku na próbie 68 polskich miast. Wykres przedstawia procentowy udział odpowiedzi oznaczonych w legendzie.

Przedstawiciele miast, którzy do tej pory nie mieli do czynienia z innowacyjnymi firmami, są nastawieni sceptycznie do możliwości współpracy: 39% z nich deklaruje, że podjęcie się realizacji innowacyjnego projektu w przyszłości jest mało lub bardzo mało prawdopodobne. Skąd te obawy?

Ryzyko, na które nie możemy sobie pozwolić

Obecne przepisy dają samorządom możliwość realizacji innowacyjnych zamówień publicznych, lecz miasta korzystają z nich rzadko. Młode, innowacyjne firmy muszą zatem startować w zwykłych przetargach i ze względu na małe doświadczenie często nie spełniają wymagań zawartych w specyfikacji zamówienia (SIWZ). Ponadto, nieodłącznym elementem nowatorskich projektów jest ryzyko niepowodzenia, które przy wydatkowaniu środków publicznych naraża przedstawicieli samorządu na zarzuty o niegospodarność. W konwencjonalnej formule zamówień publicznych projekty technologiczne często mają służyć mieszkańcom na lata, dlatego stając przed wyborem między młodą firmą a doświadczoną korporacją, wybór najczęściej pada na tę drugą.

Niewiedza paraliżuje

Najczęściej zgłaszaną przez samorządowców barierą nieujętą w pięciu podstawowych kategoriach jest mała wiedza na temat dostępnych na rynku technologii oraz nieświadomość korzyści płynących z innowacyjnych rozwiązań. Brak odpowiednich kompetencji do zrozumienia i oceny przydatności nowych technologii sprawia, że przedstawiciele urzędów wolą pozostać przy sprawdzonych rozwiązaniach. Ponadto, niska świadomość rynku nie pozwala skutecznie porównać przedsiębiorstw oferujących podobne technologie. Jest to problem dotykający w szczególności miast średnich i małych, które nie posiadają wyspecjalizowanych jednostek odpowiedzialnych za wdrożenia technologii i mają ograniczony dostęp do wykwalifikowanej kadry.

Wyniki ankiety przeprowadzonej przez PFR dla Miast w lutym 2021 roku na próbie 68 polskich miast. Wykres przedstawia procentowy udział odpowiedzi oznaczonych w legendzie.

Perspektywa przedsiębiorcy

Przedsiębiorcy mający na koncie projekty zrealizowane w miastach oceniają współpracę równie wysoko, co samorządowcy: 84% firm deklaruje, że przebiega ona dobrze lub bardzo dobrze. Pomimo wielu różnic w dynamice pracy między urzędami a firmami technologicznymi, dla przedsiębiorstw taka współpraca może być bardzo atrakcyjna ze względu na wielkość rynku publicznego, budowę długoterminowej relacji biznesowej ze stabilnym partnerem i udział w rozwoju lokalnych ośrodków.

Pierwsze wdrożenie i skalowalność

Szczególnym, choć stosunkowo częstym przypadkiem współpracy samorządów i innowacyjnych firm, jest realizacja projektu w mieście w formie demonstracji funkcjonalności usługi rozwijanej przez lokalny startup. Dla młodych zespołów jest to nieoceniona okazja do rozwoju rozwiązania i walidacji modelu biznesowego, a także zdobycia pierwszej referencji, która często jest trampoliną do ich sukcesu. W Polsce zlokalizowane są 954 miasta, spośród których każde to potencjalny klient. Samorządy często podglądają jakie rozwiązania wdrażają ich sąsiedzi, dlatego po udanym wdrożeniu przedsiębiorstwa w jednym urzędzie, stosunkowo łatwo są w stanie zaangażować się w kolejne projekty.

Duże pole do poprawy

Sektor publiczny pod wieloma względami stanowi większe wyzwanie we współpracy dla firm technologicznych niż kooperacja z sektorem prywatnym, ze względu na znacznie niższy poziom cyfryzacji. Wielu przedsiębiorców biorących udział w badaniu podkreślało, że podjęcie się tego wyzwania i pomoc w rozwoju lokalnych ośrodków jest dla nich zachętą samą w sobie. Praca z samorządami daje firmom poczucie sprawczości, a także korzyści wizerunkowe związane z realizacją dużego projektu służącego mieszkańcom.
 

Wyniki ankiety przeprowadzonej przez PFR dla Miast w lutym 2021 roku na próbie 32 polskich firm technologicznych. Wykres przedstawia procentowy udział odpowiedzi oznaczonych w legendzie.

Istnieją jednak bariery, które sprawiają, że wielu młodym firmom technologicznym trudno jest partycypować w rynku zamówień publicznych. 50% badanych przedsiębiorstw mających ofertę dla samorządów nie zrealizowało jeszcze ani jednego projektu w miastach. Poza wspomnianymi wcześniej ograniczeniami formalnoprawnymi i unikaniem niepotrzebnego ryzyka, firmom najtrudniej poradzić sobie z biurokratyzacją urzędów i niską świadomością technologiczną samorządowców.

Urząd analogową fortecą

Od początku pandemii COVID – 19, działy sprzedażowe firm technologicznych posiadają nie lada wyzwanie. Jak przyznają przedsiębiorcy biorący udział w badaniu PFR, nakłonienie miejskich decydentów do spotkania online graniczy z cudem.

Zderzyliśmy się ze ścianą. Lokalni włodarze wstrzymywali rozmowy na temat wdrożenia naszej technologii tłumacząc się zakazem organizacji jakichkolwiek spotkań

– mówi przedstawicielka jednej z firm z obszaru bezpieczeństwa.

Relacje pomiędzy biznesem i samorządem budowane są zazwyczaj na targach branżowych i wizytach w urzędzie, dlatego pomimo większego zapotrzebowania na usługi cyfrowe w wyniku upowszechnienia pracy zdalnej, przedsiębiorcy nie są w stanie efektywnie realizować projektów wdrożeniowych i skalować działań. Kluczowe w tym zakresie znaczenie mają przyzwyczajenia kulturowe, ale także brak odpowiedniego przygotowania samorządów do pracy w środowisku wirtualnym. Z ankiety przeprowadzonej przez Polską Agencję Prasową na próbie 607 urzędników wynika, że 44% samorządowców nie posiada odpowiednich narzędzi do pracy zdalnej (m.in. komputera), a 56% nie ma dostępu do potrzebnej dokumentacji.

Analogowość i nieefektywne procesy w urzędach zniechęcają przedsiębiorców, którzy często zmieniają z tego powodu model biznesowy z B2G na B2B (ang. Business-to-Business), co ogranicza rozwój ekosystemu innowacji wdrażanych w miastach.

Wyniki ankiety przeprowadzonej przez PFR dla Miast w lutym 2021 roku na próbie 32 polskich firm technologicznych. Wykres przedstawia procentowy udział odpowiedzi oznaczonych w legendzie.

7 rekomendacji dla skuteczniejszej współpracy miast z innowatorami

Znaczenie miast na świecie stale wzrasta. 85% populacji mieszka na ich terenie i odpowiadają one za generowanie większości globalnego PKB, jak również emisję 70% gazów cieplarnianych do atmosfery. Także w Polsce obecnie 60% osób (23,1 mln) mieszka w miastach, które są jednym z głównych adresatów ogłoszonego w lutym 2021 roku Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększania Odporności.

By zwiększyć poziom świadczonych przez administrację samorządową usług oraz przyśpieszyć cyfrową i zieloną transformację gospodarki, współpraca na linii przedsiębiorcy – JST powinna stać się priorytetem aktywności instytucji publicznych odpowiedzialnych za kształtowanie polityki miejskiej. W związku z tym, przedstawiamy 7 rekomendacji działań, mających szansę w znacznym stopniu przyśpieszyć ten proces.   

  1. Implementacja systemu EZD we wszystkich urzędach na poziomie gminnym, powiatowym i wojewódzkim.

    System elektronicznego zarządzania dokumentacją (EZD) stanowi fundament informatycznej struktury urzędu, zapewniający standaryzację przechowywanych informacji oraz obiegu dokumentów zgodnie z przyjętymi procedurami. Bez niego bardziej skomplikowane działania w zakresie cyfryzacji stają się nieefektywne. Przypomnijmy raz jeszcze, że tylko 26,5% gmin korzysta z systemów EZD jako podstawowego sposobu dokumentowania przebiegu załatwiania i rozstrzygania spraw. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego za rok 2019, tylko nieznacznie lepiej na ich tle wypadają urzędy powiatowe (28,2%) i marszałkowskie (40%). Intensywne działania w tym zakresie od 2018 roku prowadzi Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa (NASK), która zrealizowała już pilotażowe wdrożenie systemu EZD RP na terenie Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego, a od stycznia 2022 roku planuje rozpocząć proces powszechnego udostępniania oprogramowania dla chętnych samorządów. Prace powinny jednak zostać przyśpieszone by w perspektywie dwóch lat z rozwiązania mogły skorzystać także gminy i powiaty.
     
  2. Otwarte API (ang. Application Programming Interface) jako podstawowy warunek budowania kolejnych modułów systemów informatycznych w samorządach.

    Wdrożenie rozwiązania technologicznego w JST wiąże się z przynajmniej kilkuletnim okresem przydatności, a struktura informatyczna urzędów składa się z licznych systemów dziedzinowych. Dlatego tak istotne jest, by każdy z nich miał otwarty charakter. W innym wypadku wdrożenie kolejnego oprogramowania będzie wiązać się z koniecznością podjęcia dodatkowych rozmów biznesowych z dostawcami komplementarnych produktów, a w pojedynczych przypadkach stanie się to nawet – z powodów technicznych – niemożliwe. Ta powszechna dziś wśród programistów wiedza wielokrotnie nie była respektowana i kończyła się ograniczeniami w rozwoju projektów z obszaru cyfryzacji. Konieczne jest zatem, by samorządy w przyszłości korzystały tylko rozwiązań z otwartym API.
     
  3. Popularyzacja projektów umożliwiających eksperymentowanie przez samorządy z prawem zamówień publicznych (PZP).

    139 133 – to liczba zamówień publicznych zrealizowanych w Polsce w roku 2017 (2164 dotyczyło technologii teleinformatycznych), których łączna wartość wyniosła 163 mln zł. W 43% przetargów złożono tylko jedną ofertę. Gdy dodamy do tego fakt, że spośród blisko 140 tysięcy zamówień 86,10% miało charakter nieograniczony, otrzymamy obraz instytucji publicznych (w tym samorządowych) niewykorzystujących możliwości płynących z prawa zamówień publicznych. Świadczą o tym również statystyki Centrum GovTech Polska, które w ramach 7 organizowanych konkursów pozyskało aż 308 propozycji rozwiązań technologicznych.

    Dialog techniczny to najbardziej efektywny i najprostszy sposób weryfikacji czy dostępne na rynku rozwiązania odpowiadają na zdefiniowane przez JST problemy, stąd konieczność popularyzacji i wyskalowania projektów takich jak GovTech Inno_Lab, których celem jest przeprowadzenie programu dla samorządów w zakresie przygotowania do zamawiania i wdrażania nowych technologii w jak największej liczbie miast. Propagowanie świadomego dialogu technicznego wśród samorządów stanowi gwarancję dobrych projektów technologicznych.
     
  4. Popularyzacja komercyjnych źródeł finansowania inwestycji.

    Komercyjne źródła finansowania inwestycji miejskich wciąż są uznawane przez samorządy za ostateczność. W latach 2009 – 2019 wartość 141 umów zawartych w formule PPP (partnerstwo publiczno – prywatne) wyniosła 7,3 mld zł (średnia wartość projektu: 52 mln zł). Największe inwestycje o wartości powyżej 600 mln złotych dotyczyły budowy spalarni odpadów (Poznań, Olsztyn, Gdańsk) i zagospodarowania Wyspy Spichrzów w Gdańsku. Dla porównania, tylko w 2018 roku w Europie zamknięto 39 projektów w formule PPP o łącznej wartości 14.6 mld zł (średnia wartość projektu w kwocie 374 mln euro). Polski rynek PPP jest wciąż na fazie wczesnego rozwoju i potencjalnie może znacząco wzrosnąć, stając się wzorem do realizacji wielu projektów infrastrukturalnych w okresie, kiedy dostępność środków europejskich będzie ograniczona. Jeśli nie uda się tego zrobić, to za kilka lat istotnie spadnie poziom inwestycji w Polsce, zwłaszcza w samorządach odpowiedzialnych za 2/3 inwestycji infrastrukturalnych.

    Partnerstwa publiczno - prywatne mają także kluczowe znaczenie dla zielonej transformacji w samorządach. Inwestycje w odnawialne źródła energii i poprawę efektywności energetycznej wymagają dużego kapitału, którym gminy często nie dysponują. Potencjał do oszczędności, np. w wyniku termomodernizacji obiektów użyteczności publicznej jest jednak ogromny – wiele tego typu inwestycji zwraca się w ciągu 5-15 lat. Warto więc wykorzystywać narzędzia takie jak kontrakt na efekt energetyczny (ang. EPC – Energy Performance Contract), który umożliwia przeprowadzenie inwestycji bez udziału środków budżetu miasta z firmą ESCO (ang. Energy Service Company). Taką formułę z sukcesem wykorzystano do modernizacji systemów grzewczych w szkołach w Sosnowcu, dzięki czemu po 10 latach urząd zaoszczędzi 6 mln zł.

    Dlatego też tak ważna jest rola podmiotów takich jak Fundusz Inwestycji Samorządowych PFR, które wspierają i popularyzują komercyjne podejście do finansowania inwestycji miejskich, pozwalając miastom zrozumieć perspektywę przedsiębiorców na realizację projektów inwestycyjnych.
     
  5. Rozpowszechnianie wdrożenia komórek dedykowanych do spraw rozwoju inteligentnych miast.

    Samorządy zmagają się z licznymi wyzwaniami, takimi jak zarządzanie w dobie cyfryzacji, drenaż talentów do bardziej konkurencyjnych ośrodków, zielona transformacja gospodarki czy utrudniona współpraca z biznesem. Jednocześnie trendy technologiczne w postaci Internetu Rzeczy, sztucznej inteligencja czy wykorzystywania dużych zbiorów danych, wpływają na ich codzienne funkcjonowanie. Miasta w obszarze technologii posiadają unikalne zasoby (dane cyfrowe, infrastruktura, ludzie), jednak by je świadomie wykorzystać, potrzebują zespołów rozumiejących świat innowacji i posiadających przekrojową wiedzą na temat aktywności prowadzonych przez dany urząd.

    Kierownicy wydziałów ds. technologii miasta Gdynia, Londyn, Nowy Jork, Seul i Wiedeń. Źródło: opracowanie własne.


    Dostrzegając tę potrzebę, kolejne światowe metropolie (np. Nowy Jork, Londyn, Taipei, Seul, Singapur, Seattle, Wiedeń czy Helsinki) decydują się na utworzenie w swoich strukturach funkcji dyrektora ds. technologii (ang. Chief Technology Officer), który wspólnie z powołanym zespołem odpowiada za monitoring trendów, koordynację innowacyjnych wdrożeń, dostarczanie przydatnych narzędzi innym pracownikom urzędu oraz upraszczanie zbędnej biurokracji. Ma to swoje odzwierciedlenie także na polskim podwórku w kilku dużych miastach, takich jak Gdynia (Samodzielny referat ds. jakości życia i integracji systemów zarządzania), Kielce (Biuro ds. Inteligentnego Zarządzania Zrównoważonym Rozwojem – Smart City) czy Wrocław (Biuro SmartCity i Zarządzania Projektami). Mniejsze samorządy często nie mogą jednak pozwolić sobie na ustanowienie tak wyspecjalizowanej jednostki, ze względu na mniejszą ilość zasobów i ograniczony dostęp do wykwalifikowanej kadry. Stąd istnieje potrzeba, aby kierownicy wydziałów urzędu i spółek komunalnych tych miast zostali profesjonalnie przeszkoleni, a następnie dzielili się zdobytą wiedzą z innymi pracownikami. Taką funkcję spełnia Akademia Miast Przyszłości PFR, którą w ramach pierwszej edycji projektu ukończyło już 60 kluczowych pracowników miast średniej wielkości. Wkrótce rozpocznie się druga edycja programu, w której kolejne samorządy będą miały okazję wyszkolić swoich ekspertów miast przyszłości.

  6. Tworzenie platform wymiany dobrych praktyk we wdrażaniu rozwiązań technologicznych dla samorządowców.

    Połowa przedsiębiorców biorących udział w badaniu Polskiego Funduszu Rozwoju wskazała niską świadomość technologiczną przedstawicieli miast, jako czynnik utrudniający współpracę we wdrażaniu innowacji. Świadomi tego wyzwania pozostają również samorządowcy, którzy wielokrotnie w trakcie rozmów podnosili konieczność zwiększenia liczby platform wymiany dobrych praktyk we wdrażaniu rozwiązań technologicznych, jako brakujący elementu ekosystemu miejskiego. Kilka tego typu projektów - np. Baza Miejskich Innowacji PFR, Cyberbezpieczny Samorząd czy Forum Rozwoju Lokalnego - już dziś wspiera urzędników w codziennej pracy, ale ich zakres wciąż nie wyczerpuje rosnących potrzeb.
     
  7. Budowanie przewag konkurencyjnych samorządów, także w obszarze technologii.

    Luka kompetencyjna na światowym rynku pracy rośnie, a miasta coraz częściej konkurują ze sobą w walce o talenty. Ma to nie tylko charakter międzynarodowy, ale również wewnętrzny. Samorządy coraz częściej nie ograniczają się jedynie do rozwiązania swoich bieżących problemów i obsługi swoich użytkowników, ale również poszukują szans w specjalizacji technologicznej poprzez odpowiednie regulacje, inwestycje infrastrukturalne czy kształtowanie lokalnego rynku pracy. Spektakularny przykład w tym zakresie stanowią miasta położone w Korei Południowej, które we współpracy z władzami państwa tworzą regulacje promujące wykorzystywanie wodoru w gospodarce, inwestują w projekty infrastrukturalne z użyciem tego pierwiastka, co również wpłynęło bezpośrednio na politykę tamtejszych korporacji. Polskim przykładem takiego podejścia jest Podkarpacie, którego miasta konsekwentnie buduje swoje kompetencje i przemysł w dziedzinie lotnictwa i kosmonautyki, wiodącej specjalizacji województwa w Regionalnej Strategii Innowacji. Wkrótce powstanie tam klaster kosmiczny, który wykorzysta talenty z lokalnych uczelni technicznych oraz doświadczenie krajowego telekomunikacyjnego Exatel. Inni polscy włodarze także powinni zacząć myśleć o przyszłości zarządzanych przez siebie miast w ten sposób.

Nowy rozdział dla innowacji w polskich miastach

Polskie miasta coraz częściej udowadniają, że dobrze znają swoje potrzeby i rolę technologii w kształtowaniu samorządów przyszłości. Czas, aby utrzymując dotychczasowy zdrowy rozsądek, lokalni włodarze otworzyli nowy rozdział we współpracy z firmami innowacyjnymi. Współpracy opartej na silnym fundamencie informatycznej struktury urzędu, otwartym API nowych rozwiązań, odwadze w prowadzeniu dialogu technicznego, wykorzystaniu finansowania w formule PPP, wymianie dobrych praktyk i ciągłym podnoszeniu kompetencji pracowników urzędu, a także budowaniu konkurencyjności w oparciu o specjalizacje technologiczne.

Autorzy:

Paweł Grzegorczyk – Absolwent ekonomii na Uniwersytecie Warszawskim i nauk politycznych na Uniwersytecie Jagiellońskim. Koordynator programu Polskiego Funduszu Rozwoju dla Miast, złożonego z oferty edukacyjnej i doradczej dla samorządów w zakresie nowych technologii. W przeszłości starszy analityk inwestycyjny w funduszu ValueTech Seed, założyciel i redaktor naczelny portalu klubjagielloński.pl oraz współtwórca i członek zarządu spółki DGS Parking Systems. Laureat nagrody Urzędu Patentowego RP za najlepszy artykuł z obszaru ochrony własności intelektualnej opublikowany w Polsce w 2019 roku.

Piotr Grudzień – Absolwent zrównoważonej energetyki na Królewskim Uniwersytecie Technicznym w Sztokholmie i stypendysta programu InnoEnergy organizowanego przez Europejski Instytut Technologiczny. Współzałożyciel Międzywydziałowego Koła Naukowego „Smart City” na Politechnice Warszawskiej. Zawodowo zajmował się prowadzeniem audytów energetycznych dla dużych przedsiębiorstw. W Polskim Funduszu Rozwoju pracuje jako specjalista w Departamencie Rozwoju Innowacji.