Przemysł 4.0 motorem rozwoju polskiej branży meblarskiej

Tomasz Wiktorski
Przemysł 4.0 motorem rozwoju polskiej branży meblarskiej

Dane statystyczne wskazują na awans Polski na 3. miejsce w rankingu światowego eksportu mebli. Świętując ten sukces, pochylmy się nad rolą przemysłu 4.0 w dalszym rozwoju branży.

Strumień zamówień z zagranicy do polskich producentów mebli wciąż napływa. Możliwość ekstensywnego zwiększania produkcji bazującej na zwiększaniu zatrudnienia praktycznie się wyczerpała. Konieczność modernizacji procesów produkcyjnych w kierunku większej automatyzacji i robotyzacji stała się bezdyskusyjna, a jednocześnie otwiera szerokie pole do rozwoju firm. Meblarstwo w kolejce do rewolucji przemysłu 4.0. stało daleko za np. branżą motoryzacyjną z uwagi na relatywnie niską wartość pojedynczej operacji do zrobotyzowania. Dodatkowo na wielu etapach potrzebna jest jakościowa kontrola okiem człowieka, co jest relatywnie drogie w automatyzowaniu. Potrzebę użycia zaawansowanych maszyn sterowanych numerycznie większość zakładów dostrzegła już kilkanaście lat temu. Teraz przychodzi jednak czas na kolejny etap - rozwiązania z zakresu automatyzacji transportu międzyoperacyjnego, automatycznego składowania, kompletowania akcesoriów i okuć oraz komputerowej kontroli i optymalizacji procesów oraz pracy maszyn.

Z jednej strony poprzez automatyzację i robotyzację produkcji możemy utrzymać przewagę konkurencyjną przy drożejącej pracy, ale jednocześnie istotnie zmienimy obraz rynku pracy. Zdolności manualne stolarza zastąpią kompetencje automatyków i informatyków. Wielokrotnie zwiększona wydajność produkcji pozwoli na zwiększenie lub utrzymanie wynagrodzeń, a przez to powstrzymanie wyjazdów za granicę młodych ludzi.

Jeszcze dziś w wielu firmach po dwóch stronach nowoczesnych obrabiarek CNC stoją po dwie osoby, które przez 8 godzin tylko podają proste elementy do obróbki i je zdejmują. Pytanie - jaką wartość dodaną tworzą te osoby? Czy to jest na tyle skomplikowane, że nie może tego zrobić robot albo automat?

W odpowiedzi słyszę często, że roboty są jeszcze za drogie. Zapewniam jednak, że to się bardzo szybko zmieni z powodu rosnących kosztów wynagrodzeń. Obrazem dla naszej wydajności niech będzie wykres porównujący wartość sprzedaży firm meblarskich w Europie w przeliczeniu na jednego zatrudnionego. Oczywiście jestem świadomy, że technologia nie jest rozwiązaniem wszystkich problemów, ale jednym z kluczowych czynników.

Konkurencja o pracownika stanie się, a w wielu przypadkach już jest, ważnym etapem zabezpieczenia strategicznych zasobów dla przedsiębiorstw.  Firmy, które chcą myśleć o rozwoju muszą się zmieniać - oferować inne stanowiska pracy oraz wynagrodzenia. Robotyzacja i automatyzacja rodem z przemysłu 4.0. może w tym pomóc.

Co możemy zrobić jako Grupa PFR w tym obszarze? Obserwując porównanie nakładów inwestycyjnych w innych krajach europejskich i rozmawiając z przedsiębiorcami, wiemy, że kapitał na inwestycje to istotna sprawa. Możemy więc zaangażować się finansowo w największe przedsięwzięcia zarówno poprzez ofertę kredytów BGK lub pożyczek ARP czy udział funduszy PFR. Referencją niech będzie współfinansowanie budowy fabryki płyt wiórowych i piątej fabryki mebli grupy FORTE w Suwałkach przez BGK.

Podkreślić trzeba, że zarówno w fabryce płyt jak i mebli zastosowano i dalej planowane jest szereg rozwiązań z wykorzystaniem robotów. Imponująco wygląda na przykład zrobotyzowane stanowisko robota ostrzącego noże do młynów mielących zrębki na wióry. Robot nieustannie wyjmuje nóż po nożu z bębna ważącego ponad tonę, sprawdza stan noża, myje go i podaje na ostrzarkę, a potem ponownie instaluje. Każdy z kilkunastu bębnów zawiera ponad setkę noży. Ostrzenie przy pracy ciągłej fabryki trwa 24 godziny na dobę. Prawie niemożliwe jest dziś znalezienie chętnych do wykonywania takiej pracy. Całe szczęście operatorów robotów znaleźć jest łatwiej.

Wsparcie wdrażania technologii robotycznych można znaleźć też poprzez realizacji projektów dofinansowanych przez Unię europejską. Tu ważna jest oferta Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości, m.in. takie działania jak: "Badania na rynek""Proinnowacyjne usługi dla przedsiębiorstw""Bony na innowacje". Komplementarne usługi oferuje BGK - "Kredyt na innowacje technologiczne" wspiera mikro, małe i średnie przedsiębiorstwa w sposób dotacyjny we wdrażaniu wyników prac badawczo rozwojowych w produkcji i obejmuje komponent inwestycyjny.

Meblarską referencją może tu być inwestycja meble.pl - najbardziej zautomayzowanej fabryki mebli w Polsce, zrealizowana ze wsparciem dotacji. Dzięki funduszom unijnym stworzone zostało rozwiązanie, które łączy konfigurator online z maszynami produkcyjnymi i automatami nadzorującymi stany magazynowe. W efekcie linia produkcyjna sama uruchamia produkcję, kiedy serwer odnotuje wpłatę pieniędzy od klienta. System sam deklaruje też potrzebę zamówienia materiału do uzupełnienia produkcji. W efekcie w firmie meblarskiej pracuje więcej informatyków niż pracowników produkcji, a tradycyjnych stolarzy już prawie nie ma.

Nawet w fabrykach mebli tapicerowanych, choć dziś trudno sobie wyobrazić zastąpienie tapicerów robotami to rozwiązania automatycznego kompletowania zamówień, przygotowania stelaży i automatycznego transportu otwierają duże pole do zwiększenia wydajności oraz utrzymania wyniku finansowego. Grupa Kler, w której pracowałem przez przejściem do PFR między innymi dzięki zmianom w organizacji produkcji zdołała w 3 lata zwiększyć obroty ze 125 mln do około 170 mln złotych.

Przywołane elementy z oferty Grupy PFR oczywiście nie wyczerpują instrumentów wsparcia, które oferowane są w ramach nadzorowanych przez Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii Specjalnych Stref Ekonomicznych, jednorazowej amortyzacji do 100 tys. złotych wprowadzonej w 2017 roku tak zwaną ustawą o robotyzacji, czy grantami rządowymi dla inwestycji o dużym znaczeniu dla gospodarki.

Wyścig konkurencyjny przemysłu 4.0 rozpoczął się zaledwie kilka lat temu, a najlepsze polskie zakłady nie odbiegają znacząco od zagranicznych liderów. Według szacunków potencjał, który może zostać uwolniony w ten sposób sięga 25-30% obecnej wydajności. Ważne jest, aby utrzymać tempo w tym wyścigu. Żeby to zrobić w następnej kolejności po zautomatyzowaniu procesu produkcyjnego należy myśleć o innowacjach funkcjonalnych, wzorniczych i materiałowych. O tym jednak napiszę następnym razem.

Tomasz Wiktorski
Poprzedni artykuł
Polska regionalnym liderem rynku venture capital
Oszczędności długoterminowe – bufor stabilnego rozwoju
Następny

Zainteresują Cię również

Warunki RODO

Warunki RODO